Themabewertung:
  • 0 Bewertung(en) - 0 im Durchschnitt
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Adam Mickiewicz: Droga nad przepascia w Czufut-Kale
#1
Polen 
Adam Mickiewicz
Droga nad przepaścią w Czufut-Kale
Mirza i Pielgrzym


Mirza

Zmów pacierz, opuść wodze, odwróć na bok lica,
Tu jeździec końskim nogom swój rozum powierza;
Dzielny koń! patrz, jak staje, głąb okiem rozmierza,
Uklęka, brzeg wiszaru kopytem pochwyca,

I zawisnął. - Tam nie patrz! tam spadła źrenica,
Jak w studni Al-Kahiru, o dno nie uderza.
I ręką tam nie wskazuj - nie masz u rąk pierza;
I myśli tam nie puszczaj, bo myśl jak kotwica,

Z łodzi drobnej ciśniona w niezmierność głębiny,
Piorunem spadnie, morza do dna nie przewierci,
I łódż z sobą przechyli w otchłanie chaosu.

Pielgrzym

Mirzo, a ja spójrzałem! Przez świata szczeliny
Tam widziałem - com widział, opowiem - po śmierci,
Bo w żyjących języku nie ma na to głosu.







Über dem Abgrund von Tschufut-Kale
Mirza und Pilger
Ü: ZaunköniG

Mirza

Sieh weg, sprich ein Gebet und laß die Zügel schleifen.
Ab hier kannst du nur deinem Pferd vertraun. „Du bist
ein gutes Pferd!“ Es zögert, wie’s die Tiefe mißt,
geht in die Knie am Rand, und fest die Hufe greifen,

kralln sich in den Fels. Läßt du die Blicke schweifen
fällt dein Blick steil, wie in Kairos Brunnen, frißt
sich ein ins Nichts, weil dort kein Grund zu sehen ist.
Dein Denken stürzt ihm nach und wird es nicht begreifen,

Wirst, wie ein Schiff sinkt, in das Nichts hinabgerissen,
weil der Anker keinen festen Grund erreicht
und fällt, und ins Verderben mitzieht auch das Boot.

Pilger:

Doch ich sah, Mirza, runter zu dem ungewissen
Abgrund und ich sah... Wie sagt man es... vielleicht
begreif ich das Gesehne selber erst im Tod.
Zitieren


Gehe zu:


Benutzer, die gerade dieses Thema anschauen: 1 Gast/Gäste
Forenfarbe auswählen: